Czy ma sens dalsze wydawanie pieniędzy na konkurencję?
Czy ma sens dalsze wydawanie pieniędzy na konkurencję?

Wideo: Czy ma sens dalsze wydawanie pieniędzy na konkurencję?

Wideo: Czy ma sens dalsze wydawanie pieniędzy na konkurencję?
Wideo: Psychologia Pieniędzy - czyli jak świadomość wpływa na Twój stan posiadania 🤑💸💵💴💷💎 2024, Marsz
Anonim

W zeszłym tygodniu Kevin Ash opublikował na swoim blogu Ash on Bikes artykuł, w którym przedstawił swoją opinię na temat tego, jak marki radzą sobie z obecnym kryzysem gospodarczym. Schodzimy tak głęboko, że chodzi o refleksję nad znanym powiedzeniem, że wygrywając wyścigi w niedzielę sprzedasz motocykle w poniedziałek. Zdanie, które z biegiem czasu wydaje się tracić na znaczeniu.

Patrząc na listę najlepiej sprzedających się motocykli w Hiszpanii do tej pory w tym roku, podobnie jak w pierwszym kwartale, wśród dziesięciu najlepiej sprzedających się wszystkich znajdują się skutery, a tylko dwa przekraczają 125. Trzeba zdobyć na czternaste miejsce, aby znaleźć motocykl o pojemności 650 cm3. Perspektywy są szokujące, a wraz z podwyżką podatków przygotowaną na wrzesień sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Ale porozmawiamy o tym później.

Według artykułu Kevina Asha istnieją badania, które mówią tak tylko 10% użytkowników samochodów poruszało się motocyklem, czas zainwestowany przez użytkowników dróg w ich podróż byłby skrócony o 40%. Jazda motocyklem jest znacznie bardziej wydajna niż jazda samochodem, ponieważ mniej zanieczyszcza. I jest to też o wiele bezpieczniejsze niż robienie tego w środkach komunikacji miejskiej, które przemieszczają się sprawniej, ale trzeba jechać do punktów zbiórki.

Wszystko to może oznaczać wzrost sprzedaży motocykli, ale nikt nie zdaje sobie z tego sprawy. Ponieważ nikt nie inwestuje pieniędzy w kampanie reklamowe dla szerokiej publicznościTymczasem dużo pieniędzy inwestuje się w utrzymanie zespołów wyścigowych, które mają dyskretne relacje w mediach. To, co może dla nas brzmieć dziwnie, jest całkiem prawdziwe. Ile osób na ulicy jest na bieżąco z wynikami MotoGP lub Superbikes? Moglibyśmy zadać pytanie tym, którzy zatrzymują się na światłach i jadą motocyklem. Większość nie jest zainteresowana wyścigami ani zawodamiInteresuje Cię to, że Twój motocykl zabierze Cię do i z pracy.

Kilka tygodni temu Ramon Forcada (główny mechanik Jorge Lorenzo) uzasadnił mistrzostwa świata MotoGP w rywalizacji technologicznej. Zastanówmy się, ile ulepszeń MotoGP dotyczy skutera 125? Abs? Nie więcej? A ile Superbike'ów takich jak Ducati Panigale czy BMW S1000RR jest sprzedawanych rocznie? Czy naprawdę rekompensuje to duże pieniądze, które trzeba wydać na rozwój tych motocykli, gdy rynek utknął w pojazdach użytkowych?

Kolejnym elementem tej technologicznej układanki jest segmentacja przemieszczeń dokonana w Europie. Na dole znajdziemy szeroką gamę motocykli 125 cc, choć większość to skutery użytkowe. Trochę motocykli 250 cc, ale tak naprawdę oferta jest uboga, stamtąd przeskoczyliśmy do 600 cc, segmentu, który od kilku lat jest w stagnacji bez żadnych nowości od dłuższego czasu. Klasa 750 cm3, która kiedyś była symbolem sportowego charakteru, całkowicie zniknęła, aby wspiąć się na stopień do 800 lub 900 cm3, ale teraz nie są już bezkompromisowymi motocyklami sportowymi sprzed kilku lat. I w końcu znajdujemy supermotocykle o pojemności jednego litra lub więcej, z końmi, które wpędzają najbardziej malowanych w kłopoty, i dużą ilością technologii, która je zdominuje.

Dżem dla skuterów w Azji
Dżem dla skuterów w Azji

Wystarczy spojrzeć na sprzedaż w Azji, aby zdać sobie sprawę, jak będzie wyglądała najbliższa przyszłość.. Motocykle produkowane w dużych ilościach powstały, aby pobudzić gospodarkę krajów zniszczonych podczas II wojny światowej. Jeśli teraz gospodarka znów się załamie, nie ma sensu, aby nadal inwestowali duże pieniądze w konkursy, które tylko w niewielkim stopniu wpływają na sprzedaż. Jestem z panem Ashem, który ma znacznie większy wpływ na pozytywny test w prasie specjalistycznej niż na zwycięstwo w niedzielnym wyścigu MotoGP. A bez wątpienia o wiele korzystniej jest mieć dobrą prasę i reputację godnego zaufania wśród kibiców, niż wrzucać trzydzieści sekund (lub jedną tysięczną) do rywalizacji na torze.

Minęły te czasy, kiedy Kupiłeś Suzuki GS 500 E i myślałeś, że jesteś Kevinem Schwantzem. Teraz każdy, kto kupuje motocykl, robi to, ponieważ jest to pojazd praktyczny, ekonomiczny i użytkowy. Nie dlatego, że jest najładniejszy, najszybszy lub najbardziej przypominający motocykl, który można zobaczyć w wyścigową niedzielę. Dlaczego więc będą rzucać tak ogromną sumę pieniędzy w konkursie. Konkurencja, że inni też są na rozdrożu, bo tracą swój haczyk i zainteresowanie fanów. Zobaczmy, czy za trzy, cztery lata zobaczymy wyjście z tej sytuacji, bo dziś wszystko jest zbyt szare. Wy, którzy jesteście fanami motocykli, co myślicie na ten temat?

Zalecana: