Valentino Rossi robi hat-tricka w Misano
Valentino Rossi robi hat-tricka w Misano

Wideo: Valentino Rossi robi hat-tricka w Misano

Wideo: Valentino Rossi robi hat-tricka w Misano
Wideo: LIVE | Race 2 | Misano | Fanatec GT World Challenge Europe Powered by AWS (English) 2024, Marsz
Anonim

Brutal jest kwalifikatorem wyścigu, który Valentino Rossi odbył w Misano (z osiołmi uszami wliczając w to katastrofę w Indianapolis). Nie tylko zaczął mocny trening i zdobywając pole position, ale dzisiaj był jeden z tych dni, kiedy widać było, że chce wygrać z czymkolwiek innym. Na końcu Valentino Rossi opuszcza GP San Marino z niezaprzeczalnym hat-trickiem: pole position, zwycięstwo i najszybsze okrążenie wyścigu.

Start wyścigu rozpoczął się zwykłym scenariuszem, a Dani Pedrosa wystartował bardzo szybko i jako pierwszy wyprzedził szykanę. Bardzo wytrzymała szykanaJako Álex De Angelis, żerujący na chęci osiągnięcia dobrych wyników w swoim GP, zajął miejsca od Colina Edwardsa, Nicky'ego Haydena i prawie tak do Jorge Lorenzo. Gniew Kentucky był odwrotnie proporcjonalny do postawy De Angelisa przybitego i nie wiedzącego, dokąd się udać.

Dani Pedrosa próbował otworzyć dziurę, a następnie wspaniały Toni Elías (Jest Toni, Toni jeśli mniej więcej zawsze taki byłeś…) a po nich Valentino Rossi i Jorge Lorenzo. Po kilku okrążeniach Lorenzo oddał odpowiedni topór liderowi szeregów, ale w związku z tym, że Pedrosa i Elías zrobili przerwę w pięknym pojedynku, Rossi wrócił, by wyprzedzić Majorka i szybko wydrukował kolosalny rytm wyścigu na zakręcie. w 1:34.

W ten sposób ścigał Toniego Elíasa i Pedrosę z Lorenzo za kierownicą, a Włoch uznałby, że nadszedł czas na ucieczkę, jeśli chce wygrać i wyjść z kłopotów. Dani Pedrosa przetrwał przed Lorenzo, ale w końcu został wyprzedzony i już w połowie wyścigu podium było widziane do kary z Rossim na czele, Lorenzo w 3,5 sekundy i Pedrosa w około 4 sekundy za Majorkańczykiem. Po wyścigu wiemy, że Pedrosa został ostrzeżony przez motocykl o awarii silnika „W wolniejszym tempie niż Yamaha”, jak powiedział w kojcu. I zaraz po minięciu mety jako wisienki na torcie, rower się zatrzymał. W Misano silnik jego Hondy był nieco delikatny od czasu treningu (pamiętaj o awarii).

Toni Eliasz tracił parę, dopóki nie został z Andreą Dovizioso, który wyprzedził go i Lorisa Capirossiego na piątym miejscu. Manresa ukończyłby wyścig na szóstym miejscu. Włoch Suzuki skrócił dystans i miał zamiar osiągnąć najlepszy wynik w sezonie, ale czwartą pozycję na ostatnim okrążeniu miałby odzyskać jego rodak z HRC. Dovizioso po raz kolejny zastosował w praktyce umiejętność, która charakteryzowała go w 125 i 250: Koło na ostatnim okrążeniu jest bezlitosne i nawet staż Capirossiego nie był dla niego przeszkodą.

Od tyłu z uderzeniem otwierającym zwyciężyło kilku takich jak Mika Kallio, Marco Melandri, Chris Vermeulen, James Toseland… od siódmego do dziesiątego, kiedy na początku wyścigu malowałem, że będą dalej w tyle. Aleix Espargaró podpisał znakomitą jedenastą pozycję, choć podobno trzeba będzie go interweniować w związku z dobrze znanym syndromem przedziału: żeby wykorzystać fakt, że do Australii pozostał miesiąc.

Krótko mówiąc, dobry wyścig, choć w końcowej części nieco usypiający. I bezkonkurencyjny czyściec dla Valentino Rossiego, który zrekompensował głupotę Indianapolis, jak sam karykaturował upadek.

Zalecana: