Cheste 2008, problemy z dostępem do toru
Cheste 2008, problemy z dostępem do toru

Wideo: Cheste 2008, problemy z dostępem do toru

Wideo: Cheste 2008, problemy z dostępem do toru
Wideo: Oto wszystkie słabe punkty silnika 1.9 TDI z pompowtryskiwaczem! Napisy na filmie obcojęzycznym! 2024, Marsz
Anonim

W ten weekend odbyło się Grand Prix Wspólnoty Walencji, wyścig, który powinien być zakończeniem niezbyt owocnego sezonu dla hiszpańskich kolarzy, którzy nie zdobyli żadnego tytułu. Było wielu, którzy pojechali do Cheste, aby kibicować naszym ludziom w finale tego sezonu. Ale było też wielu, którzy cierpieli z powodu problemów z organizacją wyścigu, który był całkowicie przytłoczony dostępem do toru.

Deszcze, które padały na kilka dni przed wyścigiem, sprawiły, że brudne parkingi, które planowali wykorzystać dla samochodów i motocykli w sobotę i niedzielę, były całkowicie błotniste. Ciekawe, że właśnie w Walencji, w regionie, w którym pada deszcz, to naprawdę powoduje powodzie, planowane parkingi są z gruntu, a nie z asfaltu, jak w Jerez.

W obliczu tego problemu organizacja postanowiła wdrożyć plan awaryjny. Alternatywne parkingi byłyby dostępne na dwóch terenach przemysłowych około 6-7 kilometrów od toru. Stamtąd 137 autobusów wahadłowych stale wywoziło fanów z ich pojazdów na tor i z powrotem i odwrotnie.

W sobotę rano ludzie opuścili swoje hotele i udali się na tor Ricardo Tormo. Na A3 wkrótce znaleźli się z retencją, ale Gwardia Cywilna była na drodze, mówiąc wszystkim samochodom bez przepustki parkingowej, że powinni zaparkować w parku przemysłowym Loriguilla, znajdującym się przy zjeździe 339 z tej drogi, około 6 kilometrów od toru.

W poligonie wszystko było bardzo dobrze zorganizowane i wskazano, gdzie mają zostawić samochody. Autobusy czekały z tyłu i odjeżdżały, gdy się zapełniały. Kiedy ludzie wsiadali do autobusu, pierwszą rzeczą, jaką robili, było pytanie kierowcy, czy autobus będzie kursował przez cały dzień, na co odpowiadali tak, dzień i noc. Taką samą odpowiedź udzielili pracownicy, którzy koordynowali przystanki autobusowe.

Dostęp do skrzyni
Dostęp do skrzyni

Idealnie, ludzie przychodzą na tor, aby się zaangażować. Tyle pracy, że niektórzy opuścili tor o 7 po południu z wynikającym z tego zmęczeniem. Zaczynają iść w kierunku przystanku wahadłowca i zaczynało wydawać się dziwne, że nie widziałem ani jednego ze 137 autobusów, które miały zabrać ludzi do samochodu.

Kiedy dotarli do wahadłowca, zostało potwierdzone podejrzenie. Organizacja powiedziała autobusom, że ich dzień się skończył, że jutro będzie kolejny dzień. Setki ludzi znalazło wtedy swoje pojazdy zaparkowane siedem kilometrów od toru i bez rzeczywistego sposobu dotarcia do nich. Droga bez poboczy i bez świateł oddzielała ich od samochodu. Byli tacy, którzy mieli szczęście i udało im się zdobyć kilka prywatnych pojazdów, aby przywieźć ich do samochodu. Inni nie mieli tyle szczęścia i musieli przejść siedem kilometrów tą ciemną drogą.

Na niedzielę osoby, które posiadały przepustkę parkingową, dzięki której mogły wjechać na asfaltowy parking najbliżej toru, nie miały tyle szczęścia, co dzień wcześniej. Wciąż wcześnie opuszczając Walencję, aby za jakiś czas dostać się na tor, natrafił na linię samochodów, która nie jechała do przodu i powoli zbliżała się do godziny 11 rano i w tym czasie do startu wyścigów.

Ci, którym udało się dotrzeć do ronda wjazdowego na tor, stwierdzili, że Gwardia Cywilna jest całkowicie przytłoczona, mówiąc, że żaden samochód ani motocykl nie mogą wjechać na tor, niezależnie od tego, czy mają przepustkę, czy nie. Oburzenie i złość ze strony wszystkich tych, którzy zapłacili za drogie przepustki Vip Village i akredytowanych, którzy musieli dostać się na tor, aby pracować. Ludzie zostawiający swoje samochody i motocykle dosłownie za każdym rogiem, haniebni.

Dostęp do skrzyni
Dostęp do skrzyni

W nocy poprzedzającej Grand Prix nikt nie kontrolował dostępu do parkingów toru i były one pełne samochodów bez uprawnień.

W obliczu dezinformacji i braku rozwiązań osoby, które próbowały uzyskać dostęp do obwodu, zaczęły omijać kontrolę policyjną. Nie mogło być tak, że zostali pominięci. W końcu niektórzy mieli to szczęście, że mogli zostawić swój samochód na brudnym parkingu tych, z których teoretycznie nie można było korzystać, bo były pełne błota. Ale wielu innych pozostało w trasie, nie mogąc zobaczyć wyścigów. Poważny problem organizacyjny, który powinien udać się do Jerez, aby zobaczyć, jak dobrze zorganizowany jest dostęp i wyjście z obwodu.

Zalecana: